Dla tych, co nie lubią truskawek, w sklepie były jeszcze pierogi o smaku śliwkowym. Pierogi kupiłam w Tesco, za opakowanie 350 gramowe zapłaciłam ok. 5 zł.
Śmiało taką porcją może się na jeść jedna osoba ewentualnie dwie, ale z małym apetytem. Opakowanie od pierogów jest przezroczyste, więc już na samym początku widzimy, jak nasze pierożki wyglądają.
Na tekturowej owijce jest umieszczony uroczy obrazek owocowej rodzinki truskawek. Jak zauważyłam, tę rodzinkę możemy wyciąć i zebrać całą owocową kolekcję. Oczywiście ta opcja jest raczej skierowana do dzieci, ale jeśli ktoś z dorosłych lubi kolekcjonować takie rzeczy to śmiało można. Pierogi są bez konserwantów i barwników i naprawdę ciekawie pachną.
Nasze danie możemy podgrzać na trzy sposoby:
1. Wrzuć pierogi do wrzącej osolonej wody, poczekaj, aż wypłyną i gotuj na malutkim ogniu przez 3 minuty. Na etykiecie przy tym sposobie podania jest jeszcze taka oto informacja: gotować na wolnym ogniu przez 3 min do osiągnięcia temperatury 80° C w środku produktu.
2. Pierogi smażymy na patelni do zarumienienia się zajmie nam to ok. 7 minut, tutaj również jest wzmianka o temperaturze. Dla mnie opcja smażenia/podgrzania nie pasuje do słodkich pierogów.
3. Wrzucamy pierogi do mikrofalówki ustawionej na 600W na 1 minutę (w tej opcji jest również wzmianka na temat temperatury).
Na tekturowej etykiecie były umieszczone dwie informacje:
Skład pierogów truskawkowych wygląda następująco:
Może ktoś z Was wie, gdzie można ich produkty zakupić ?
Wracając do pierogów, po przyrządzeniu wyglądały dosyć apetycznie.
Zanim powiem, jak smakowały, muszę Wam powiedzieć, że tego dnia cały dzień za mną chodziły jakieś owocowe pierogi.
Śmiem twierdzić, że gdybym jakiś nie zjadła, to bym chyba nie wytrzymała.
Tak sobie myślę, że może to być spowodowane nieposoleniem wody, w której się gotowały.
Oczywiście muszę tu wspomnieć o wielki plusie dla tych pierogów za to, że się ze sobą nie sklejały.
Jeśli chodzi o nadzienie, to tutaj się troszkę zawiodłam.
Z utęsknieniem czekałam, aż przegryzę większy kawałek truskawki.
Kto z Was próbował tych pierogów ?
Pierogi z łososiem i szpinakiem są bardzo dobre 😉
Zapamiętam i przy okazji spróbuję 🙂
Mieliśmy okazję je przetestować. Z truskawkami nieco nas zawiodły:
http://vegetest.pl/nowy-wisnicz-pierogi-na-jeden-kes-z-truskawkami/
Ale ze śliwkami są OK 🙂
http://vegetest.pl/nowy-wisnicz-pierogi-na-jeden-kes-ze-sliwka/
Zajrzałam do Was i tak jak wcześniej tak i teraz napiszę. że nie lubię pierogów śliwkowych 😀
Niejadalne. Wyrzucone pieniądze.
Dokładnie tak.
Kupiłam wczoraj te pierożki w Kauflandzie. 350g za 3,99zł. Ugotowałam w osolonej wodzie , zgodnie z przepisem. Moje były malinowe i pyszne. Ciasto miękkie, napełnione całkowicie przepysznym, pachnącym malinowym farszem.Polałam je gęstą słodką śmietanką i z wielką przyjemnością zjadłam całą porcję. To jedne z lepszych pierogów jakie jadłam. Brawo więcej tak dobrych produktów na rynek.