Witajcie Kochani…
Ten kto wczoraj czytał wieczornego posta wie, że dzisiaj miałam spotkanie z bestią.
Tak tak bestią w fartuchowym wydaniu 🙂

Mojego dentystę nie było i w buzi grzebał mi inny równie dobry w moim mniemaniu dentysta. 
Pomimo, że dostałam zastrzyk to pod koniec i tak bolało i tak, na chwile obecną okolice zęba mnie ćmią (dentysta powiedział mi, że tak może być przez dzień dwa). Bardzo dobra wiadomość jest taka, że w paszczu mam już wszystkie zęby zdrowe. Dzisiaj przez te nieprzyjemne uczucie pozwoliłam sobie pospać kilka godzin.  Czy ktoś z moich czytelników też tak samo jak ja nie lubi stomatologów (bardziej tego co z nami robią:)) ? Jutro jeszcze nie wiem o czym będzie post ale na pewno coś się pojawi. Dzisiaj miałam też nie do końca przyjemną sytuację z kurierem a mianowicie : 
– kurier do mnie dzwoni i mówi, że paczkę przywiózł i pyta się gdzie ja jestem 
– odpowiadam mu , że jestem niedaleko i czy może podjechać
– on na to że nie bo się spieszy
– ja na to, że w takim razie niech chwilę poczeka to ja podjadę po paczkę
– on na to, że paczkę zostawi obok w sklepie
 – ja na to, że nie 
– a on zgasił mnie tekstem ale przecież nikt nic Pani nie ukradnie
–  ja lekko zaszokowana się zgodziłam. 
Kurierzy coraz bardziej mnie zaskakują niedługo będzie tak, moje paczki będę odbierała od jakiegoś nieznajomego Ziutka. 
Czy kiedyś mieliście jakieś niemiłe sytuację z kurierem ?