Zimą nic bardziej nie denerwuje jak spierzchnięte usta.
Nie znam osoby, która w zimę nie miałaby problemu ze spierzchniętymi ustami.
Sposoby na ten problem są różne, od najprostszych (smarowanie pomadką) do skomplikowanych (cała pielęgnacja, począwszy od regularnego peelingu skończywszy na smarowaniu różnymi mazidłami).
W tym wypadku raczej należę do grupy osób, które zapominają o systematycznej pielęgnacji.
Dodatkowo bardzo często nie chce mi się nakładać tych wszystkich specyfików na usta.
Dlatego też, gdy w boxie znalazłam pomadkę. Z drobinkami peelingującymi wiedziałam, że będzie to ciekawy produkt.
Test zaczęłam systematycznie, przez pierwsze 2 tygodnie przynajmniej 2 razy dziennie nanosiłam pomadkę na usta.
Przez ten czas zauważyłam, że moje usta zrobiły się lepsze kondycyjnie, były mniej spierzchnięte i dodatkowe stały się „mięciutkie” (przyjemne w dotyku). Ta miękkość była spowodowana częstym pomadkowym peelingiem. Tutaj muszę dodać, że raz przesadziłam z nakładaniem pomadki i odczułam nieprzyjemny ból na ustach (naprawdę strasznie dużo).
Niestety, gdy moje usta zaczynały być w coraz lepszej kondycji, zgubiłam systematyczności i powoli efekty słabły.
Podsumowując, gdybym zachowała ciągłość, przez całą zimę cieszyłabym się pięknymi ustami.
Oprócz mojego ogólnego zadowolenia pomadka Sylveco jeszcze kilka razy mnie zaskoczyła.
Po pierwsze fantastycznym składem, który wygląda następująco:
Helianthus Annus Seed Oil, Cera Alba, Xylitol, Olea Europaea Fruit Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Tocopheryl Acetate, Carnauba Wax, Mentha Piperita Oil
Jak za produkt z takim składem cena pomadki jest niska, waha się między 6 zł za 12 zł.
Kolejny plus to fantastyczny zapach (miętą pachnie jak mięta) nawet po nałożeniu na usta zapach utrzymywał się dłuższych chwil kilka.
Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że znalazłam jedną wadę pomadek Sylveco. Wadą jest dostępność, w żadnym supermarkecie nie zauważyłem produktu Sylveco.
Nawet w drogeriach, w których byłam nie wpadłam na nie.
Może wy podczas zakupów a zauważyliście gdzieś te pomadki?
Co sądzicie o takim produkcie ?
Jak Ty dbałaś o swoje usta zimową porą ?
Kolejny prezent już do skompletowania. Dzięki
Nie ma za co, polecam się na przyszłość 😉
Miałam ją ale w wersji bez peelingu i niestety nie mogę powiedzieć, żeby mnie zachwyciła ale może ta wersja jest faktycznie lepsza 🙂
O proszę, teraz pytanie czy pomógł tutaj ten peeling, czy te pomadki nie są dla Ciebie stworzone 🙂 W sumie nie mam porównania, więc tutaj mogę tylko gdybać 🙂
Bardzo lubię tę markę i ich produkty 🙂
Mam podobnie jak Ty, co jest Twoim ulubionym produktem marki Sylveco ?