Czasami ciężko jest wytrzymać chęć zjedzenia czegoś tak smacznie wyglądającego przed zrobieniem zdjęcia.
Ciasteczka francuskie Wiktorki firmy TAGO, kosztują 3,70 zł i zostały kupione w Intermarche.
Zrobione są z ciasta francuskiego, opakowanie ma 130 gram.
Dzięki w połowie przezroczystemu opakowaniu można zobaczyć, jak ciasteczka wyglądają.
Skład wygląda następująco: (niestety nie mogłam go sfotografować, bo nie mieścił mi się w obiektywie)
Mąka pszenna,margaryna [ oleje i tłuszcze roślinne (palmowy, rzepakowy,sojowy, słonecznikowy), woda, sól, emulgator:mono- i diglicerydy kwasów tłuszczowych; regulator kwasowości: kwas cytrynowy, barwnik: karoteny, aromat]; cukier, masa jajowa, masło (2,6%); ekstrakt słodowy (jęczmienny), sól, aromat: wanilina.
Produkt zawiera gluten, jaja i mleko.
Jeśli chodzi o moje przeżycia węchowo-smakowe to były na wysokim poziomie. Po otwarciu opakowania poczułam przyjemny maślano-cukrowy zapach, który spowodował, że ślinianki zaczęły pracować z podwójną siłą.
Po skosztowaniu jednego zjadłam kolejne ciastko. Po chwili okazało się, że zjadłam całe opakowanie 😀 Nie żartuję, całe pudełko zniknęło i z nikim się nie podzieliłam… Wstyd…
To tylko pokazuje jak dobre są te ciastka.
Pierwszy raz je kupiłam, ale na pewno nie ostatni 🙂
Zapomniałam dodać, że ciasteczka zostały wyprodukowane w Polsce 🙂
Macie jakiegoś ulubieńca z firmy Tago ?
Ciasteczka wyglądają bardzo bardzo smakowicie i nie dziwie się, że zawartość ich tak szybko zniknęła 😀
Dobrze, że ktoś mnie rozumie 🙂