Od najmłodszych lat podobały mi się kolorowe włosy.
Kojarzyły mi się z radością i pewnego rodzaju odwagą.
Jak to zwykle bywa, lubimy eksperymentować, szalejemy na płaszczyźnie makeupu, wymyślamy inspirujące stylizacje, uwielbiamy wariacje włosowe.
Jeśli chodzi o włosy, to najczęściej możemy się pochwalić pięknymi upięciami lub fantazyjnymi kolorami włosów.
Osobiście jestem strasznie zafiksowana na punkcie farbowania włosów. Z dłuższymi przerwami farbuję włosy od 16 roku życia.
Jak możecie domyślić się moje włosy, nie są w idealnej kondycji.
Dlatego też, gdy w styczniu w Hebe zobaczyłam kolorowe farby do włosów marki L’Oréal, wiedziałam, że na jakiś czas „odpocznę” od wizyty u fryzjera.
W tym czasie miałam rozjaśnione blond włosy z delikatnym ciemno blondynkowym odrostem.
Farba L’Oréal kosztowała około 20 zł i była serii Colorista Washout, sama kolorystyka jest ogromna.
Od kolorów pastelowych do mocniejszych również pięknych odcieni.
Podejrzewałam, że te ciemniejsze kolory mogą ciężej się zmyć.
Więc wybór padł na pastelowy niebieski, mocno przypominający odcień jeansów. Farba na włosach miała utrzymać się do dwóch tygodni (5-10 myć).
Taka opcja bardzo mi odpowiadała i z niecierpliwością oczekiwałam na nałożenie farby (barwnika) na włosy.
W środku oprócz tubki farby były dwie pary jednorazowych rękawiczek (bardzo duży plus) oraz standardowa instrukcja postępowania.
Tubka miała 80 ml i mniej wystarczyło mi na moje włosy za ramiona.
Konsystencja farby bardziej przypominała odżywkę niż farbę, dodatkowym plusem był brak smrodu.
Skład farby wygląda następująco: 1184214 AQUA / WATER • CETEARYL ALCOHOL • BEHENTRIMONIUM CHLORIDE • AMODIMETHICONE • CETYL ALCOHOL • C12-15 ALKYL BENZOATE • ISOPROPYL ALCOHOL • HYDROXYETHYLCELLULOSE • TRIDECETH-6 • GUAR HYDROXYPROPYLTRIMONIUM CHLORIDE • CHLORHEXIDINE DIGLUCONATE • STEARYL ALCOHOL • MYRISTYL ALCOHOL • CITRIC ACID • CETRIMONIUM CHLORIDE • HC BLUE NO. 15 • BASICRED51 • FUMARICACID • SODIUMCHLORIDE • SODIUM HYDROXIDE.
Po koloryzacji nie dostałam żadnego uczeń. Jeśli chodzi o kolor, to wyszedł on przepiękny, piękny pastelowy niebieski dodatkowo włosy kondycyjnie dobrze wyglądały.
Po tej udanej próbie już myślałam o następnym kolorze z palety Colorista Washout.
Pomimo tego, że kolor z każdym myciem schodził to i tak po umownych dziesięciu mycia nie zszedł z włosów.
Po ok. dwóch miesiącach mycia włosów maksymalnie co trzy dni i korzystania z szamponu, który wypłukuje kolor z włosów.
Niebiesko wodorostowe włosy wyglądały mało apetycznie.
Po tej akcji nasuwa się pytanie, czy to było spowodowane moimi kiepskimi włosami ?
Czy naturalne blond włosy też napotkałyby takie problemy ?
Moje Drogie co sądzicie o farbach L’Oréal Colorista ?
Czy któraś z Was planuję jakieś kolorystyczne wariacje w tym roku ?
P.S. Patrząc na komentarze muszę napisać drobną korektę. Zdjęcie z moim włosami było zrobione po ok. dwóch miesiącach noszenia tej farby. Wcześniej ten kolor był ładniejszy i bardziej wyraźny (niestety nie zrobiłam zdjęcia).
Nigdy nie miałam tych farb, ale kolorek raczej taki nie bardzo…
Początkowy kolor był ładny, a ten prezentowany ma ok. 2 miesięcy.
Ja marzyłam od dawna aby ,,stać się” blondynką i tak trochę bo ombre udało mi się zrobić. Mówiąc szerze myślałam, że farba da lepsze efekty 🙂
Sama sobie robiłaś ombre ? Tyle lat farbuję włosy i nigdy nie miałam ombre, chociaż uwielbiam blond. Te zdjęcie było zrobione chwilę przed wyjściem do fryzjera i ta farba tak wyglądała po dwóch miesiącach. Wcześniej była ładniejsza, w sumie bardziej zdenerwowało mnie to, że po 10 myciach nie zeszła z włosów.
Hej. Chętnie bym Cię zobaczyła z większą ilością tego błękitu we włosach 🙂 Wtedy myślę, że byś wyglądała super. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Hej :* Na samym początku miałam całe włosy błękitne 🙂 Zdjęcie, które zamieściłam pokazuję kolor około dwumiesięczny. Dziękuję za komentarz i również Cię pozdrawiam 🙂
Kolor odjazdowy, czyste szaleństwo 🙂 Podoba mi się.
Cieszę się, zę Ci się podoba 🙂 Miałaś kiedyś kolorowe włosy ?