Marcus Emerson, autor kultowej serii książek „Dziennik Youtubera” powraca z nowym tytułem.
Dziennik wojownika Ninja – pierwsze wyzwanie, to nowe dziecko Marcusa Emersona. Udało się i jeszcze przedpremierowo trafia do Was recenzja tej ilustrowanej powieści.
Jako wielka fanka twórczości autora miałam co do tej książki duże oczekiwania, ale też starałam się na nie na nią patrzeć przez pryzmat „Dziennika Youtubera„. Czy mi się to udało ? Nie wiem, sami musicie to ocenić.
Dziennik wojownika Ninja, to książka skierowana dla młodzieży. Ma 105 stron, w książce jest mało obrazków i sporo dialogów. Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy gdy weźmiemy książkę do ręki to jej fantastyczna okładka. Okładka ma błyszczące wykończenie i z całością wygląda to magicznie. Dla mnie jedynym minusem do tej pory jest miękka okładka, która szybko się zniszczy.
Marcus Emerson i jego nowa seria ma swoją premierę 22 lutego 2023 roku. Książka opowiada o Chase i jego wielkich zmianach. Przeprowadzce, nowej szkole, poszukiwaniu przyjaciół i zaproszeniu do tajnego klubu wojowników Ninja. Jest to wiele jak dla 11-letniego chłopca. W książce są poruszone różne wątki, a cała historia nie opiera się tylko na klubie ninja. Są tutaj też poruszane ważne aspekty, takie jak przyjaźń, konsekwencja oraz ważne wybory. Dodatkowo pojawia się wątek fantastyczny. Brzmi to trochę jak jeden wielki miszmasz, ale nie martwcie się, cała opowieść jest spójna i porywająca.
Oczywiście zakończenie na pewno nie jest zakończeniem. Osobiście nie mogę się już doczekać kolejnej części „Dziennika wojownika Ninja”. Mnie ta książka porwała i to jest kolejny dobry początek autora. Panu Marcusowi oczywiście gratuluję kolejnego fantastycznego dzieła, trzymam kciuki za dalszą twórczość.
No i oczywiście dziękuję za egzemplarz do recenzji Wydawnictwu Muza, bez którego ta recenzja by nie powstała.