
- przez Adrianna
Wspomnienia o naszych bliskich potrafią rozgrzać nasze serca do czerwoności. Czasami wystarczy drobna rzecz żeby sobie przypomnieć tych, których już z nami nie ma.
Nigdy nie myślałam, że pączek z Górczewskiej będzie przywoływał na myśl wspomnienia o moim pradziadku. Sięgając wspomnień pamiętam jak dziadek co niedziela przynosił z Górczewskiej pączki. Co niedziela jako dziecko zajadałam się nimi, w sumie nie tylko ja, ale i cała rodzina.
Za każdym razem będąc w Warszawie staram się pójść na pączka z Górczewskiej. Nie dość, że pączki od wielu lat smakują tak samo, to jeszcze jedząc je przypominam sobie pradziadka. Przypominam sobie to jak wszyscy za nimi tęsknimy…
Za każdym razem będąc w Warszawie staram się pójść na pączka z Górczewskiej. Nie dość, że pączki od wielu lat smakują tak samo, to jeszcze jedząc je przypominam sobie pradziadka. Przypominam sobie to jak wszyscy za nimi tęsknimy…
Jeśli chodzi o pączki z Górczewskiej to są one robione z prawdziwą tradycją i z wielkim sercem.
Gdy przekroczymy próg tej pracowni dociera do nas jak wielką historią mogło by się podzielić to miejsce. Na ścianach wiszą dyplomy, wycinki z gazet, zdjęcia. Wystrój od wielu lat się nie zmienił, dla tego miejsca czas stanął w miejscu. Fantastyczny klimat otula przepiękny zapach pączków. Pączków od których nie wyczujemy typowej supermarketowskiej masówki. Pączki, które mają swój charakter i niepowtarzany smak. Są chrupiące, pełne, puszyste, pachnące i te nadzienie. Po prostu niebo w gębie. Samo opakowanie od wielu lat się nie zmienia, papier i sznureczek, to cała tajemnica. Łatwo rozpoznać te miejsce, kolejka nigdy go nie opuszcza a w tłusty czwartek sznur ludzi ciągnie się w nieskończoność .
Gdy przekroczymy próg tej pracowni dociera do nas jak wielką historią mogło by się podzielić to miejsce. Na ścianach wiszą dyplomy, wycinki z gazet, zdjęcia. Wystrój od wielu lat się nie zmienił, dla tego miejsca czas stanął w miejscu. Fantastyczny klimat otula przepiękny zapach pączków. Pączków od których nie wyczujemy typowej supermarketowskiej masówki. Pączki, które mają swój charakter i niepowtarzany smak. Są chrupiące, pełne, puszyste, pachnące i te nadzienie. Po prostu niebo w gębie. Samo opakowanie od wielu lat się nie zmienia, papier i sznureczek, to cała tajemnica. Łatwo rozpoznać te miejsce, kolejka nigdy go nie opuszcza a w tłusty czwartek sznur ludzi ciągnie się w nieskończoność .
Jeśli masz okazję zajrzyj tam na pewno nie pożałujesz…
Pączki z Górczewskiej można kupić w Warszawie w Pracowni Cukierniczej „Zagoździński” na ulicy Górczewskiej 15.
Pączki z Górczewskiej można kupić w Warszawie w Pracowni Cukierniczej „Zagoździński” na ulicy Górczewskiej 15.
Czy ktoś z Was ich próbował ?