
Dbamy o bezpieczeństwo naszych dzieci oraz czworonogów. Chcemy dla nich jak najlepiej, niestety przez naszą niewiedzę możemy zrobić im dużą krzywdę.
Śmiało mogę powiedzieć, że dosyć długo nie wiedziałam, że kwiaty doniczkowe mogą być trujące.
Do niedawna najważniejszym aspektem przy wyborze roślin domowych była łatwość utrzymywania, im mniej kwiat chce ode mnie, tym lepiej (lubię kwiaty, ale często zapominam o ich podlewaniu i pewnie uzbierałoby się jeszcze kilka innych grzeszków).
Ogólnie nie zdawałam sobie sprawy, że mając w domu dzieci czy zwierzęta istnieje dużo ważniejsze kryterium niż łatwość utrzymania roślinki.
Oczywiście mam tutaj na myśli szkodliwość niektórych roślin doniczkowych.
Dzisiaj wyszukałam dla Was 17 trujących egzemplarzy, które możemy znaleźć w naszych domach.
Bluszcz Pospolity
Gwiazda Betlejemska
Wilczomlecz Lśniący
Amarylis
Psianka koralowa
Oleander pospolity
Monstera
Kroton
Kliwia
Diffenbachia
Cyklamen perski
Bieluń
Anturium
Dracena
Alokazja
Skrzydłokwiat
Aloes
Ciekawostką jest to, że u nas naliczyłam 5 roślinek.
Oczywiście nie możemy popaść w paranoje i nagle wyrzucić wszystkie niebezpieczne kwiaty z domu.
Receptą na połączenie takich kwiatów z ciekawskim dziećmi oraz upartymi zwierzakami jest dobre zabezpieczenie „terenu”. Patrząc na nas i na nasze fretki kwiaty trzymamy na parapetach (obok, których nie stoją żadne meble) oraz w pomieszczeniach, w których frytki nie uczestniczą.
Pamiętajcie też, żeby zachować ostrożność podczas przesadzania niektórych kwiatów.
Nie będę tutaj opisywać szkodliwych działań każdej z osobna roślinki.
Ogólnie kwiaty trujące mogą wywołać między innymi : podrażnienia skóry, błony śluzowej, zaburzenia oddychania, obrzęki, zatrucia pokarmowe a niektóre w ciężkich przypadkach palpitacje serca, konwulsje, śpiączkę (wszystko zależy od tego, z jakim kwiatem doniczkowym mamy odczynienia).
Mam nadzieję, że nigdy nie mieliście i nie będziecie miały problemów przez kontakt z trującymi roślinkami.
Jestem ciekawa, ile u Was w domu jest kwiatów z tej listy ?
Może znać jeszcze jakieś gatunki warte dodania do tej listy.
Mam nadzieję, że post się podobał.
Przypominam, że na blogu trwa konkurs, oczywiście zapraszam na niego serdecznie.