Kupa faktów Cary McNeal

Mucha domowa bez przerwy coś zjada, a zatem ciągle (co jakieś 5 minut) wydala odchody, w których znajduje się ponad 100 czynników chorobotwórczych.

Na Kupę faktów trafiłam przypadkiem. Leżała, w którymś z supermarketowskich koszy z tanimi książkami.  Kosztowała niewiele, pięć złotych wystarczyło, żeby znalazła się w naszym domu. Zupełnie inaczej sytuacja się kreowała w dniu premiery. Wtedy za nią zapłaciłabym 36,90 zł.
Pod swoje ramiona książkę „Kupa faktów” wzięło wydawnictwo Pascal. Jeśli chodzi o autora tej książki, to jest nim Cary McNeal, do tej pory był on mi nieznany.

Kupa faktów Cary McNeal

Tylna okładka krzyczy do nas mocno zwariowanym hasłem, że książkę najlepiej jest czytać w toalecie podczas załatwiania swoich potrzeb. Muszę przyznać, że jest to dosyć ciekawe i mało higieniczne połączenie 🙂

Kupa faktów jest książką, w której autor umieścił ciekawe, czasami zaskakujące informacje z różnych dziedzin życia. Faktów jest razem 1001, dodatkowo każda informacja jest zabarwiona zabawnym  komentarz autora. Niektóre z tych komentarzy dla niektórych czytelników mogą się okazać troszkę chamskie. Samą książkę bardzo przyjemnie mi się czytało, dodatkowo niektóre komentarze budziły uśmiech na mej twarzy.
Dość poważnym minusem jest okładka książki, która jest miękka. Przez to egzemplarz źle przechowywany może szybko się zniszczyć.
Mój niestety nabawił się rozwarstwionych rogów i zagnieceń.
Kupa faktów Cary McNeal
Jeśli chodzi o informacje techniczne, wyglądają one następująco:
Kupa faktów – Cary McNeal ma 312 stron.
Książka w Polsce pojawiła się w 2014 roku, a swoją premierę miała w 2010 roku.
Numer ISBN to 978-83-7642-287-9.
Tak jak już wcześniej wspomniałam, książka jest z wydawnictwa Pascal.

Zabawna historia dotycząca tej książki jest taka, że przez pewien czas miała ona u nas status „zaginionej”. Zgubiłam ją nawet nie wiem kiedy i tak naprawdę jej nie szukałam. Przypadek tylko zadecydował, że Kotek ją znalazł.

 

Kupa faktów Cary McNeal
   Moim zdaniem Kupa faktów Cary McNeal jest warta przeczytania. Oczywiście muszę wspomnieć o tym, że w domu mamy  jeszcze jeden kibelkowy egzemplarz, który nosi tytuł „Kupa wiedzy”, niestety strasznie ciężko mi się go czyta. 

Czy lubicie takie książki? Kto z Was ją czytał lub podobne do niej ?