Dzisiaj mam dla was przedpremierowo recenzję książki debiutującej pisarki pani Magdaleny Winnickiej, która w świat pisarek i pisarzy wchodzi książką „Kostandin. Grzechy mafii”. Dzieło, które jest połączeniem namiętnego romansu i śmiertelnie niebezpiecznego mafijnego świata. Wszystko zaczyna się dosyć niewinnie…
23-letnia Alicja usiłuje odzyskać równowagę po ciężkich przeżyciach. Mają jej w tym pomóc w wakacje w Leicester. Już na samym początku swojej przygody poznaje 30-letniego Kostandina Tironę. Piekielnie przystojny, bezwstydny samie alfa bez trudu uwodzi bezbronną Alicję, ratując ją z opresji. Niewinna kobieta nie jest świadoma, że los postawił na jej drodze bezwzględnego zabójca i szefa mafii. Alicja i Kostandin wyruszają w przepełnioną namiętnością podróż. Jednak pojawienie się kobiety w samym centrum gangsterskiego światka, w którym ludzkim życiem rządzą pieniądze, musi oznaczać kłopoty. Czyhające na nich niebezpieczeństwo jest większe, niż oboje przypuszczają. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra pełna nieczystych zagrywek i brudnych tajemnic.
Kostandin. Grzechy mafii – Magdalena Winnicka
Kostandin. Grzechy mafii zaczyna się niewinnie, przez pierwsze kilka stron ogarniało mnie lekkie znużenie, które nawet nie wiem, kiedy zniknęło, a książka zamieniła się w prawdziwy rollercoaster. 7 godzin czytania i już żałowałem, że autorka nie napisała drugiej części. Czytając Kostandina przeżywałam prawdziwą jazdę bez trzymanki. Żarliwa miłość dwóch zupełnie różnych osób. Erotyczne doznania, które zostały w taki sposób opisane, że w powietrzu było czuć zmysłowość i buchającą namiętność. Oprócz gorącej miłości w książce znajdziemy wątki gangsterskie. Czasem brutalne, świetnie opisane a każda niebezpieczna scena pobudza wyobraźnię do granic możliwości. Opowieść kryje wiele tajemnic, które zaskakują i wprawiają w osłupienie. To, co wydaje się oczywiste, takie nie jest.
Uwielbiam autorkę za pomysł napisania rozdziału, w którym Kostandin jest narratorem. To była świeżość, której się nie spodziewałam i trochę szkoda, że Kostandin częściej nie dochodził do głosu. Podsumowując „Kostandini. Grzechy mafii” jest rewelacyjną książką, która wciąga na momencie. Postacie pomimo tego, że są różne, bardzo w tej historii pasują. Te wszystkie wątki seksu, gangsterski klimat i intrygi powodowały u mnie nieustanne pobudzenie. Dla fanów niestandardowych romansów jest to idealna propozycja. Jeśli chodzi o mnie to z niecierpliwością czekam na drugą część Kosty a pani Magdalenie Winnickiej gratuluję świetnego debiutu.
Za przedpremierowy egzemplarz dziękuję wydawnictwu Akurat.
Psst….. Przyjacielu chcesz jeszcze trochę tutaj zostać ? Serdecznie zapraszam Cię do kolejnego tajemniczego wpisu, który specjalnie dla Ciebie wybrałam, kliknij TU
2 komentarze do “Kostandin. Grzechy mafii – Magdalena Winnicka -Recenzja książki”