Dzisiaj mam coś dla tych, którzy tak jak ja uwielbiają grać w planszówki. Stara, aczkolwiek jak dla mnie jak najbardziej nowa gra ekonomiczna autora Uwe Rosenberga.
Kawerna: Rolnicy z Jaskiń, bo o niej mowa to gra, która swoją premierę miała w 2015 roku. Autor ten stworzył między innymi popularną grę Agricole, która według innych graczy jest starszą siostrą Kawerny. Niestety nie miałam okazji zagrać w Agricole więc moje odczucia będą dotyczyły wyłącznie Kawerny.
Grając w Kawernę, wcielamy się początkowo w 2-osobową rodzinę krasnoludów, którzy żyją w malowniczej krainie pełnej wyzwań. Z jednej strony otaczają ich lasy a z drugiej góry. Nasza sympatyczna parka rozpoczyna przygodę, posiadając małe mieszkanko w jaskini. W rozgrywce każdy z twojej rodziny krasnoludów będzie wykonywał różnorakie akcji. Do odkrycia jest sporo nieznanych terenów w obszarach lasu i gór. Od Ciebie będzie zależało, jak pokierujesz swoją rodzinę krasnoludów. Zajmiesz się uprawą roślin i zwierząt, kopaniem w jaskini, czy będziesz często wyruszał na wyprawy, a może twoje krasnale będą zajmować się wszystkim po trochu.
Przed otrzymaniem gry za dużo nie widziałam na jej temat. Pierwszych szok przeżyłam gdy wzięłam wielkie pudło w ręce i okazało się, że Kawerna waży naprawdę sporo (prawie 4 kg). Przez chwilę przez głowę przeszła mi myśl, że może w środku są jakieś kamienie 🙂 Ale szybko się ogarnęłam i otworzyłam ją. W środku były prawdziwe skarby. Mnóstwo kolorowych plansz, kolorowe dyski symbolizujące nasze krasnoludy, drewniane znaczniki takich surowców jak kamienie, drewna, krowy, dziki, osły, zboża i dynie. Akrylowe rudy i rubiny i jeszcze więcej kafelków i kartonowych żetonów. Na początku ta ilość mocno mnie przytoczyła, bo elementy można liczyć w setkach, ale w sumie nie ma się co dziwić, skoro w Kawernę można grać do siedmiu osób.
Recenzja planszówki – Kawerna: Rolnicy z Jaskiń od Lacerta
Po pierwszych kilku szokach przyszedł czas na pierwszy zachwyt. Drewniane części wykonane są starannie, wyglądają solidnie (małe elementy, ale bez problemu da się rozpoznać krowę czy pieska) i mają piękne żywe kolory. Elementy z tektury również wyglądają na starannie zrobione i są graficznie czytelne. Dla tych wszystkich małych elementów w pudełku znajdziemy woreczki strunowe. Kolejnym wielkim plusem jak na tak obszerną i rozbudowaną grę jest instrukcja, która jest bardzo czytelna i przejrzyjcie napisana. Wątki są dokładne i precyzyjnie opisane. W instrukcji znajdziemy również wspomnienia o wcześniej wspomnianej grze Agrycoli. Aby z tym wszystkim się zapoznać i przyswoić potrzebujemy czasu. Pierwsza rozgrywka dla nas była przytłaczająca, bo świeżo przyswojone zasady i cała otoczka przygotowań zmęczyła nas =)
Spokojnie nie ma się co stresować, bo już następne rozgrywki szły coraz płynniej i sprawiały coraz więcej radości. Grając we dwójkę, świetnie się bawiliśmy i każda rozgrywka była inna od poprzedni. Nasze partyjki w dwie osoby trwała mniej więcej półtorej godziny przy większej ilości osób czas na pewno się wydłuży. Bardzo ważnym aspektem przy większej ilości graczy jest zapewnienie dużej ilości miejsca. My grając we dwójkę na stoliku kawowym, mieliśmy ciasno.
Jeśli zastanawiacie się nad kupnem Kawerny: Rolnicy z Jaskiń, ale odstrasza was cena, to weźcie pod uwagę, że płacicie za extra jakość i taka gra będzie wam służyła latami. Mam też dobrą wiadomość dla osób, które chciałyby więcej wycisnąć z Kawerny. Kochani są dodatki do tej planszówki, które jeszcze bardziej ją urozmaicą (Dokąd sięgają korzenie, Jaskinia kontra Jaskinia).
Czy ktoś z was kiedykolwiek grał w Kawernę lub Agricole ? Czy możecie polecić mi jakąś fajną planszówkę Uwe Rosenberga. Jeśli chodzi o mnie, to już nie mogę się doczekać, aż nasi przyjaciele poznają Kawernę. Ciekawa jestem kto wtedy wygra =)
Dziękuję za recenzencki egzemplarz wydawnictwu Lacerta
Kawerna: Rolnicy z Jaskiń – Lacerta – Recenzja planszówki
Na dzisiaj to już koniec, ale nie martwcie się, bo już niedługo pojawią się nowe post. Tymczasem jeśli chcecie dalej ze mną zostać, to zapraszam was na kolejny tajemniczy post TU.
