Zabójcza gra - Caroline Angel Recenzja książki

Zabójcza gra to nie tylko tytuł, który już sam w sobie jest intrygujący, ale to też zapowiedź książki, która wprawi czytelnika w skrajnie różne emocje.

Życie Neve Campbell w ciągu kilku godzin kompletnie się rozsypuje. Dziewczyna traci grunt pod nogami, kiedy odkrywa, że chłopak zdradza ją z jej najlepszą przyjaciółką. Co gorsza, nakryty na gorącym uczynku, ukazuje swoje prawdziwe oblicze – bezwzględnego brutala. Zdradzona i pobita Neve jeszcze nie wie, że prawdziwe problemy dopiero przed nią. Gdy stanie oko w oko z mordercą, zrozumie, co to znaczy znaleźć się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze. Niespodziewanie bezwzględny i zimny zawodowiec darowuje młodej kobiecie życie. Przestępca ma piękne, fiołkowe oczy…

Między trojgiem bohaterów: Neve, jej byłym chłopakiem Timothym i Cameronem, płatnym zabójcą o niezwykłym spojrzeniu, już wkrótce rozpocznie się niebezpieczna gra. Pełna nieczystych zagrywek, brudnych chwytów i fauli. Zabójcza, ale równocześnie fascynująca. Tak jak sam Cameron, który z czasem przestaje budzić w Neve strach, a zaczyna… Dziewczyna sama do końca nie wie, jak nazwać te uczucia. W końcu jednak będzie musiała stawić czoła prawdzie – a to może być dla niej trudniejsze niż udział wbrew własnej woli w gangsterskich rozgrywkach.

Zabójcza gra to książka polskiej autorki, która pisze pod pseudonimem Caroline Angel. Jest to bardzo mylne, ponieważ biorąc pierwszy raz książkę do ręki i mając pierwszy raz do czynienia z autorką, myślałam, że jest to zagraniczna pisarka. Jej najnowsza powieść jest połączeniem kilku gatunków literackich. Razem z bohaterami będziemy mieli okazję przeżyć gorący romans, który wcale nie będzie głównym aspektem tej historii. Cały czas będziemy bombardowani kłamstwami i intrygami, z którymi musi zmierzyć się główna bohaterka Neve Campbell.  W jej życiu będą obecni dwaj mężczyźni, którzy diametralnie zmienią jej życie.  Oprócz tego będzie mnóstwo wątków pobocznych, które sprawią, że czytelnik długo nie będzie mógł zebrać myśli. Ponadto taką wisienką na torcie może być obserwowanie, jak główna bohaterka przechodzi przemianę. Z zagubionej i słabej dziewczyny staje się kobietom walczącą o siebie. 

Zabójcza gra – Caroline Angel

W „Zabójczej grze” fabuła pędzi i jest dynamiczna, mi to osobiście odpowiada, bo czasami mam ochotę przeczytać coś, co jest czystą akcją, a nie czytaniem kilkunastu stron, niewnoszących nic w fabułę. Już po przeczytaniu książki mogę stwierdzić, że niektóre momenty mogłyby być trochę bardziej rozpisane, bo kończąc je, odczuwałam niedosyt. Dodatkowo był wątek ślubny, w którym według mnie brakowała zakończenia. Nie dostałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania, ale może tylko ja miałam takie odczucia. 

Jeśli miałabym się jeszcze do czegokolwiek doczepić, to myślę, że sceny seksu jak na takiego rodzaju książkę są trochę za delikatne i mało opisane.  Trochę można to porównać  do „bara-bara” w  grze The Sims, gdzie idzie się do łóżka, akcja toczy się pod kołdrą i my tego nie widzimy, a później jest już po. Oprócz tych drobnych minusów „Zabójcza gra” jest pochłaniającą książką, która spełnia swoją główną rolę. Odciąga czytelnika od problemów codziennych i zanurza w swojej historii. Osobiście czekam na kolejne nowości od Caroline Angel.

Dziękuje wydawnictwu Edito Red i Helion SA za egzemplarz do recenzji.

Zabójcza gra - Caroline Angel Recenzja książki

Na dzisiaj to już koniec, ale nie martwcie się, bo już niedługo pojawią się nowe książkowe recenzję. Tymczasem jeśli chcecie dalej ze mną zostać, to zapraszam was na kolejny niewiadomy post, który wybrałam specjalnie na tę okazję. TU.