Po raz pierwszy na blogu recenzja walentynkowego setu klocków Lego z serii BrickHeadz.
Post o walentynkowym misiu (Lego 40379 Brickheadz – Walentynkowy Miś ) miał się pojawić w walentynki. Niestety przez brak czasu okazało się, że kilka dni się spóźniłam. Jest to mój pierwszy post tego typu, ale nie ostatni, bo jak już Wam wcześniej mówiłam na Instagramie, mocno wkręciłam się w temat klocków. Nie tylko jak ciocia kupująca zabawki dzieciom, ale zaczęłam patrzeć na klocki jako miłą rozrywkę po ciężkim dniu.
Dzisiejszy zestaw Lego to: Walentynkowy Miś (Valentine’s Bear) 40379 z serii BrickHeadz. Zestaw składa się z 150 elementów i po złożeniu ma ok. 8 cm. Jest przeznaczony dla osób powyżej 10 roku życia. Walentynkowy Miś został wydany w 2020 roku, kupiłam go w sklepie Lego za 44,99 zł. W sklepie misia nie można już kupić, ale pomimo tego zestaw na chwilę obecną jest dobrze dostępny. Jego cena zaczyna się powyżej 60 zł.
Jeśli chodzi o misia, to myślę, że jest to idealny prezent na walentynki lub jako prezent dla kochanej osoby.
Sama seria BrickHeadz może nie jest tak bardzo spektakularna jak te większe zestawy, ale ma w sobie urok. Kanciaste postacie swoimi kształtami przypominają trochę postaci z Minecrafta. Wracając do misia, to po wypakowaniu z pudełka wysypały się przezroczyste woreczki i instrukcja. Dla mnie trochę minusem jest, że instrukcja jest zgięta na pół. Sama instrukcja jest napisana jasno. Złożenie całego zestawu zajęło mi ok. 30 minut. Podczas układania sporym zaskoczeniem były dla mnie gładkie klocki, których kiedyś nie było. Po złożeniu całości zostało mi kilka drobnych klocków.
Lego 40379 BrickHeadz – Walentynkowy Miś
Miś po złożeniu wygląda obłędnie, dodatkowo to serduszko sprawia, że mięknę od słodyczy. Pszczółka i kwiaciaste drzewko sprawia, że całość podbija słodycz misia. Jeśli chodzi o minusy, to beczułka z miodem nie jest aż tak stabilna. Dodatkowo strasznie mi przeszkadza czarna płytka na której siedzi misiu, osobiście wolałabym zieloną, która idealnie komponowałaby się z całością.
Tymczasem jeśli chcecie dalej ze mną zostać, to zapraszam was na kolejny niewiadomy post, który wybrałam specjalnie na tę okazję TU.
2 komentarze do “Lego 40379 BrickHeadz – Walentynkowy miś – Recenzja”