![Znikając. Opowieść drogi – Marek Raganowicz](https://i0.wp.com/www.testaworld.pl/wp-content/uploads/2021/04/PicsArt_04-07-09.34.38.jpg?fit=400%2C450&ssl=1)
Właśnie skończyłam czytać książkę zdobywcy Polskiego Złotego Czekana Marka Raganowicza. Książka to zlepek wspomnień i przemyśleń z kilku lat.
Sięgając po tą książkę liczyłam na to, że chociaż w pewnym stopniu uda mi się zrozumieć czym kierują się tacy ludzie podczas wykonywania tak niebezpiecznego sportu. Przyznam szczerze, że nawet po przeczytanie „Znikając. Opowieści z drogi” nadal nie jestem w stanie odpowiedzieć sobie na pytanie „czemu”, ale to nie znaczy, że przeczytanie tej książki było stratą czasu. Oczywiście, że nie bo dzięki tak osobistym zapiską autora w mojej głowie odblokowały się trybiki, które w pewnym stopniu zmieniły postrzeganie świata wspinaczkowego.
„Znikając, Opowieści drogi” to nie tylko książka o wspinaczce. Historie o górach przeplatają się z przyjaźnią, z poszukiwanie swojej drogi i walką ze swoimi słabościami. Jest to swego rodzaju magiczne połączenie, które sprawia, że czytając opowieść autora, cały czas ma się niedosyt. Chce się wiedzieć więcej i ma się wrażenie, że ta opowieść jeszcze nie do końca została opowiedziana. Autor w swojej opowieści wspomina o dwóch fantastycznych kobietach. Jazz oraz Kimiko, które bardzo mocno wzbogaciły tę historię.
Książkę czyta się dobrze, chociaż będąc takim laikiem jak ja, który o sportach górskich nie wie nic. Przeszkadzało mi, że „profesjonalne” słowa wspinaczkowe typu portable albo czekany nie zostały wytłumaczone. Przez to musiałam sprawdzać znaczenie tych słów w internecie i to wybijało mnie z aury tej historii. Muszę też wspomnieć o tym, że jestem wdzięczna autorowi za udostępnienie w książce zdjęci, które pokazują namiastkę tego co autor przeżywa/widzi podczas wspinaczki. Już po przeczytaniu książki i poznaniu namiastki tego świata usiąść wśród tych odważnych i trochę szalonych osób i posłuchać ich fantastycznych historii.
Jeśli chodzi o mnie to z mojej strony wielkie ukłony w stronę pana Marka Raganowicza za jego wyczyny. Życzę mu oczywiście jak najlepiej i mam nadzieję, że jeszcze niejednokrotnie spełni swoje górskie marzenia. Wam serdecznie polecam tę książkę, bo tak jak ja możecie się przekonać, że to nie tylko niebezpieczny i nieodpowiedzialny sport, ale też coś wyjątkowego i pięknego co tylko nieliczne osoby mogą poczuć.
Dziękuje Wydawnictwu Znak za recenzencki egzemplarz.
![Marek Raganowicz Znikając Opowieci drogi](https://i0.wp.com/www.testaworld.pl/wp-content/uploads/2021/04/PicsArt_04-07-09.34.38.jpg?resize=123%2C139&ssl=1)
Tymczasem jeśli chcecie dalej ze mną zostać, to zapraszam was na kolejny tajemniczy post TU.